Sobotni poranek, można dośnić sny do końca i nie otwierać oczu tak długo, aż to będzie absolutnie koniecznie. Zagrzebuję się w ciepłej pościeli po brodę, ale już za moment z dziecięcego pokoju dobiegają mnie różne odgłosy: trzeszczą łóżka, stukają drzwi szafy, siostrzany chichot niesie się korytarzem. I nagle na cały regulator wybrzmiewają pierwsze takty Tańca małych łabędzi: ta ta ta ta ta ra ram tam tam. Właśnie rozpoczęła się kolejna próba przed wielką premierą dla rodziny i pluszaków.

KLASYKA DLA SMYKA

Już nie pamiętam, kiedy moje córki zainteresowały się baletem: po lekturze Basi i tańca, po filmie Barbie i magiczne baletki, a może po wizycie w Pałacu w Wilanowie na muzyczno-iluminacyjnym pokazie w Ogrodzie Wyobraźni, podczas którego bajkowym instalacjom towarzyszyły znane melodie z muzyki klasycznej? Jedno jest pewne: już od długiego czasu w naszym domu równie często można usłyszeć Fasolki, jak i najsłynniejsze utwory baletowe świata – z Jeziorem łabędzim na czele. 

ŚWIATOWY DZIEŃ BALETU

I to właśnie Jezioro łabędzie jest dziś bohaterem recenzji dwóch bardzo różnych książek. Pierwsza z nich to autorskie dzieło Charlotte Gastaut, która osadziła baśń o księżniczce zaklętej w łabędzia w świecie misternych ażurowych wycinanek, natomiast w drugiej Ewa Nowak opisuje genezę i burzliwe koleje losu jednego z najsłynniejszych przedstawień baletowych świata. Nie bez powodu przypominamy o tych tytułach akurat dzisiaj. Dokładnie trzy lata temu pięć słynnych zespołów baletowych z całego świata ustanowiło 4 października Światowym Dniem Baletu. Dzisiejsza Dżinowa recenzja to skromny wkład w obchody tego młodziutkiego święta. 

JEZIORO ŁABĘDZIE, CHARLOTTE GASTAUT

Historię opowiedzianą przez Charlotte Gastaut na motywach libretta baletu Piotra Czajkowskiego da się streścić w kilkunastu zdaniach, natomiast o oprawie graficznej można mówić i pisać bez końca, a i tak żadne słowa nie będą w stanie oddać czaru, elegancji i precyzji ażurowych ilustracji. Po raz pierwszy staję w obliczu dzieła, które najchętniej kontemplowałabym w ciszy i samotności, niespiesznie przewracając kolejne kartki i podziwiając kunszt autorki w każdym najdrobniejszym szczególe. Czuję, że brakuje mi środków wyrazu, żeby w pełni oddać swój zachwyt, i nawet słownik synonimów tu nie pomoże, ba!, nawet gramatyka jest dziś przeciwko mnie, bo nie da się przecież stopniować przymiotnika „doskonały”. A Jezioro łabędzie w wykonaniu Charlotte Gastaut jest dużo więcej niż doskonałe.  

Baśniowa opowieść

W odległej krainie żył książę, którego rodzice chcieli, by syn jak najszybciej się ożenił. W przeddzień balu, na którym miał wybrać sobie przyszłą żonę, młodzieniec wymknął się do lasu. Tam, nad brzegiem jeziora zobaczył piękną dziewczynę w sukni z białych piór, która okazała się zaklętą w łabędzia księżniczką, odzyskującą ludzką postać na kilka nocnych godzin. Dziewczyna wyjaśniła, że jedynie moc prawdziwej miłości byłaby w stanie zdjąć z niej zły czar. Książę zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia, dlatego zaprosił piękną nieznajomą na bal, na którym chciał przedstawić ją rodzicom jako wybrankę swojego serca. Niestety zły czarnoksiężnik pokrzyżował plany młodych i podstępem wprowadził do zamku swoją łudząco podobną do łabędziej księżniczki córkę… Opowieść Charlotte Gastaut zgodnie z baśniową konwencją kończy się triumfem miłości.

Jeszcze bardziej baśniowe ilustracje

Cała książka jest utrzymana w bardzo eleganckiej, szlachetnej kolorystyce, która ogranicza się do trzech barw: białej, złotej i granatowej prawie czarnej. To oprawa godna najpiękniejszych baśni! Stonowana, klasyczna, a jednocześnie bogata i pełna przepychu. Na tle matowego granatu złote elementy ilustracji aż skrzą się połyskującymi drobinkami, a biel w wielu miejscach łagodnie przechodzi w złoto.  

Ażurowe ilustracje przywodzą na myśl pergaminowe przekładki w starych albumach z fotografiami – pozwalają domyślać się, co skrywają kolejne strony, ale dopóki nie przewrócimy karty, wyobraźnia może podpowiadać najróżniejsze scenariusze. W momencie przewracania stron, kiedy ażurowy zarys postaci odrywa się od tła, jesteśmy świadkami niezwykłej gry cieni, która potęguje wrażenie tajemniczości i niezwykłości. Niektóre ażurowe przekładki są jednokolorowe, inne operują dwoma lub trzema kolorami, niekiedy dwie strony jednej karty mają różne kolory, co podkreśla dwoistą naturę postaci. Dzięki temu, że akcja opowieści rozgrywa się po zmroku, bardzo przekonująco wygląda przyroda skąpana w blasku zachodzącego słońca, która jest pełnoprawnym bohaterem tej wzruszającej historii miłosnej. 

Albumowy format (29,5 × 32,5 cm) oraz twarda, wybiórczo lakierowana oprawa podkreślają wyjątkowy charakter publikacji Charlotte Gastaut i czynią z niej kolekcjonerskie cacko dla wszystkich miłośników baletu – nie tylko dzieci. 

JEZIORO ŁABĘDZIE, CZYLI JAK POWSTAŁ NAJSŁYNNIEJSZY BALET ŚWIATA, EWA NOWAK

W swojej książce Ewa Nowak przedstawiła kulisy wydarzeń, które doprowadziły do międzynarodowego sukcesu Jeziora łabędziego. A trzeba wiedzieć, że nie była to łatwa droga, wprost przeciwnie – niewiele brakowało, a genialna muzyka Piotra Czajkowskiego przepadłaby raz na zawsze w odmętach dziejów. Teatr Wielki w Moskwie nie miał pieniędzy, żeby zadbać o odpowiednią oprawę dla dzieła Czajkowskiego, dlatego premiera baletu w 1887 roku okazała się kompletną klapą. Sześć lat później zmarł Piotr Czajkowski, a koncert ku jego pamięci, podczas którego zaprezentowano drugi akt Jeziora łabędziego, odbył się w Petersburgu w 1894. Wymyślona na potrzeby występu upamiętniającego zmarłego kompozytora nowa choreografia zachwyciła publiczność do tego stopnia, że podjęto decyzję o zaprezentowaniu całego baletu na nowo. Osiemnaście lat po niefortunnej premierze złe fatum ciążące nad spektaklem nareszcie się odwróciło, a z biegiem czasu Jezioro łabędzie stało się jednym z najsłynniejszych baletów na świecie

FAKTY

Książka Ewy Nowak nie tylko w zajmujący sposób przedstawia zawiłe koleje losu jednego z najsłynniejszych baletów świata, ale również przybliża jego treść (w rozdziale zatytułowanym Libretto). Bonusem dla małych baletnic są rysunki i opisy pięciu podstawowych pozycji baletowych zamieszczone na ostatnich stronach książki oraz słowniczek trudniejszych wyrazów związanych z baletem (np. arabeska, paczka, pointy). Delikatne, eleganckie czarno-białe ilustracje Ewy Beniak-Haremskiej (która w dzieciństwie tańczyła w szkole baletowej) pomagają lepiej wyobrazić sobie stroje tancerek i scenografię. Jezioro łabędzie Ewy Nowak to – oprócz podstawowej funkcji wynikającej z założeń serii Czytam Sobie (która wspiera samodzielne czytanie dzieci w wieku 5–7 lat) – solidna dawka wiedzy o kulturze i doskonałe wprowadzenie w świat baletu, a w szczególności historię Odetty – księżniczki zaklętej w łabędzia. 

 

TYTUŁ: „Jezioro łabędzie”
TEKST: na motywach libretta do baletu Piotra Czajowskiego
TŁUMACZENIE: Justyna Gorce-Bałut
ILUSTRACJE: Charlotte Gastaut
LICZBA STRON: 40
OPRAWA: twarda, wybiórczy lakier
FORMAT: 29,5 × 32,5 cm
WIEK: 5+
WYDAWNICTWO: Mamania
ROK WYDANIA: 2016

TYTUŁ: „Jezioro łabędzie, czyli jak powstał najsłynniejszy balet świata”
SERIA: Czytam Sobie: Fakty
AUTOR: Ewa Nowak
ILUSTRACJE: Ewa Beniak-Haremska
LICZBA STRON: 64 + strona z naklejkami
OPRAWA: miękka ze skrzydełkami
FORMAT: 14,5 × 18,5 cm
WIEK: 7+
WYDAWNICTWO: Egmont
ROK WYDANIA: 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *