Wiesz, czego się dowiedziałam? Że szynka jest robiona z pupy świni. Obrzydliwe! Bawiłam się dziś tylko z dziewczynami, bo sama wiesz, jacy są chłopcy. Zbudowałyśmy zamek z klocków, a oni nas atakowali. Słyszałam, jak jeden chłopak mówił brzydkie słowa, ale pani go nie ukarała, bo akurat miał urodziny. Tort był pyszny, zjedliśmy go tuż przed obiadem. A na podwieczorek był kisiel i to było najlepsze. Za to najgorsze było to, że była tylko jedna lekcja pod postacią lekcji, a druga lekcja była pod postacią zabawy. A mnie już zbrzydła zabawa. Na szczęście mamy pierwszą pracę domową!

To relacja z drugiego dnia w zerówce, którą usłyszałam od córki podczas drogi powrotnej do domu. Omijając dziesiątki ślimaków, które wyległy na chodnik po dżdżystym dniu, starałam się nie stracić ani jednego słowa z opowieści Zuzi, bo dobrze zdaję sobie sprawę, że te urocze historyjki prędzej czy później ustąpią miejsca zdawkowym „W porządku” i „Fajnie” i nie pomogą nawet sprytne sposoby pytania o to, jak minął dzień, bez użycia słów „Jak było w szkole?”. Zanim milusińscy wyczerpią limit słów z puli dzieciństwa, warto nasycić uszy ich paplaniną. Uważny słuchacz bez trudu odnotuje, że w bezpretensjonalnym stylu kilkuletniego opowiadacza na pierwszy plan wysuwa się mnogość poruszanych zagadnień, która – jakby odwrotnie proporcjonalnie – ubrana jest w bardzo prostą formę, nieobce są mu spektakularne przeskoki myślowe i przede wszystkim emocjonalny stosunek do przedstawionych wydarzeń. Jeśli macie dzieci w wieku późnoprzedszkolnym lub wczesnoszkolnym, z całą pewnością rozpoznacie ten uroczy styl w nowej książce Rose Lagercrantz o Mattisie i jego przygodach w pierwszej, drugiej i trzeciej klasie

MĘSKA ODPOWIEDŹ NA DUNIĘ

Piszę nowej, chociaż prawda jest taka, że Rose Lagercrantz (wspólnie z synem Samuelem) napisała Mattisa już w 1991, na długo przed tym, zanim polscy (i szwedzcy) czytelnicy pokochali ją za bestsellerową serię o Duni i jej najlepszej przyjaciółce Fridzie (kolejne tytuły ukazywały się w Szwecji w latach 2010–2016, a w Polsce od 2012 roku). Wzmianka o Duni pojawia się tu nie bez powodu, bo dziewczynka jest… koleżanką z klasy Mattisa! Wracamy więc do dobrze znanego uniwersum szkoły podstawowej w Sztokholmie, tyle że tym razem poznamy bliżej męską część klasy. I tak, o ile cykl o Duni został napisany raczej z myślą o dziewczynkach, o tyle przygody Mattisa szczególnie przypadną do gustu początkującym czytelnikom płci męskiej. Ale nie przykładajcie zbyt wielkiej wagi do tego lekkiego sprofilowania, bo moja sześciolatka przeczyła Mattisa z zapartym tchem! 

 PROSTA HISTORIA

Czy ktoś z was się zastanawia, co słychać u Mattisa? Jeśli tak, to możemy odpowiedzieć, że wszystko dobrze. Całkiem nieźle mu się w życiu wiedzie.
Codziennie chodzi do szkoły, chyba że jest chory albo są ferie.

Mattis bardzo lubi swoją szkołę, panią i całą klasę, ale najbardziej lubi przerwy, bo wtedy wszyscy świetnie się bawią. Oczywiście o ile w pobliżu nie ma Beniego Bandziora, największego łobuza w klasie, przez którego Mattis raz nawet zemdlał, po tym, jak dostał w głowę bryłą lodu. Poza tym na ogół w szkole jest dość spokojnie i można oddawać się wielu drobnym przyjemnościom począwszy od bujania się na krześle poprzez grę w zespole muzycznym, skończywszy na podrywaniu koleżanki na skoki kangura. Najlepsze są jednak urodziny Duni i to na nie co roku wszyscy czekają z największym utęsknieniem. Czasami zdarzają się jednak nieprzyjemne rzeczy, jak wtedy, kiedy panią zabrało pogotowie, no i ten nieszczęsny guz na głowie Mattisa…

DZIECIĘCY STYL

Rose Lagercrantz udało się bezbłędnie uchwycić dziecięcy sposób postrzegania świata i przekładania go na słowa. Jej proza jest napisana bardzo prostym (ale nie prostackim!), oszczędnym w środki, a jednocześnie precyzyjnym językiem. Naturalność to słowo, które chyba najlepiej oddaje jego ducha. W pozorną linearność historii wkradają się liczne retrospekcje i dygresje, a nagłe zmiany tematów podejmowanych wątków odzwierciedlają tok myślenia kilkuletnich opowiadaczy. Nie znajdziecie tu poważnych tematów, problemów związanych z okresem dojrzewania, miłosnych zawodów, ani dramatycznych wyborów, ale za to poznacie mnóstwo pozornie błahych opowieści ze szkolnej ławki, z których utkana jest codzienność siedmio-, ośmio- i dziewięciolatków. Nadstawcie uszu, rodzice, bo czasem, żeby poznać odpowiedzi, wcale nie trzeba zadawać pytań, wystarczy po prostu uważnie posłuchać, co same dzieci mają nam do powiedzenia. Mattis i jego przygody to również opowieść Waszych uczniów.  

TYTUŁ: „Mattis i jego przygody w pierwszej, drugiej i trzeciej klasie” 
TEKST: Rose & Samuel Lagercrantz
TŁUMACZENIE: Marta Dybula
ILUSTRACJE: Eva Eriksson
LICZBA STRON: 188
OPRAWA: twarda
FORMAT: 15 × 21,5 cm
WIEK: 5+
WYDAWNICTWO: Zakamarki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *