Współczesna szwedzka literatura ma dużo do zaoferowania naszym dzieciom: jak mało która ogląda świat z poziomu „sięgam głową ponad stół”, nadąża za przemianami społecznymi i pokazuje różne modele rodziny, nie boi się odmienności i porusza wszystkie tematy tradycyjnie uznawane za trudne. Od dekady wydawnictwo Zakamarki systematycznie przyczynia się do coraz lepszej znajomości współczesnych skandynawskich autorów dziecięcych, nie zapomina jednak o klasyce, na której wychowało się już kilka pokoleń – Astrid Lindgren z jej ponadczasowymi opowieściach o smalandzkich dzieciach.

TYTUŁEM WSTĘPU

Astrid Lindgren opublikowała opowiadanie Jak Johan uratował cielaka w 1951 roku w antologii En bil kommer lastad (dosł. Samochód jest załadowany), ale dopiero w 1989 książka ukazała się z malowniczymi ilustracjami Marit Törnqvist jako samodzielne wydanie. Właśnie w takiej formie trafia dziś do naszych rąk pół roku po polskiej premierze innego wspólnego tytułu Astrid Lindgren i Marit Törnqvist pt. Jak Kalle rozprawił się z bykiem (TU nasza recenzja). Obydwa opowiadania ukazały się w 110 rocznicę urodzin Astrid Lindgren, pisarki ważnej dla Zakamarków, bo to właśnie książką o niej (Przygody Astrid – zanim została Astrid Lindgren) poznańskie wydawnictwo zadebiutowało na rynku książek dla dzieci w 2007 roku.  

JAK JOHAN URATOWAŁ CIELAKA

To prawdziwie zimowa opowieść, która mimo prószącego śniegu i skrzypiącego pod stopami mrozu rozgrzeje każde serce: i małe, i całkiem dorosłe. Dwa dni przed feriami bożonarodzeniowymi, kiedy Johan powinien myśleć o samych czekających go przyjemnościach, umiera jedyna krowa rodziny. Przygnębiony chłopiec nie może sobie poradzić z bezsensowną stratą (połknąć gwóźdź – to doprawdy głupia śmierć), tym bardziej że smutek udziela się również dorosłym. Johan jest rozgoryczony i obwinia nawet Boga, że nie dość dobrze pilnował ukochanej Embli. Tymczasem świąteczny targ w mieście ściąga okolicznych mieszkańców, w tym bogatego gospodarza z Beckhult, który spędza (nazbyt) wesołe popołudnie w karczmie. W drodze powrotnej do domu czegoś się przestraszy, a komuś innemu spadnie manna z nieba. Wygląda na to, że święta wcale nie będą takie smutne. 

ZIMOWA MIESZANKA

Jak Johan uratował cielaka to wzruszająca opowieść o codzienności w Smalandii, trudnych wyborach, boskiej (nie)sprawiedliwości, uczciwości, a także… wstydzie. Astrid Lindgren opisała zaskakującą historię z typowym dla siebie poczuciem humoru, a Marit Törnqvist sugestywnie ją odmalowała. Jej wyobrażenie smalandzkiej wsi oddaje charakter regionu, gdzie wciąż można zobaczyć typową architekturę. Zimowe krajobrazy, zasypane śniegiem zagrody, skromna izba z kotem na przypiecku i gałgankowymi chodniczkami na podłodze są tak malownicze, że dla nich samych można wielokrotnie wracać do opowiadania Astrid Lindgren. A przecież jest jeszcze doskonały tekst: bardzo nacechowany emocjonalnie, a przy tym humorystyczny i miejscami uszczypliwy. Z przyjemnością będziemy sięgać z córkami po Jak Johan uratował cielaka każdej zimy, bo ta opowieść grzeje równie dobrze jak kubek gorącego kakao. 

 

TYTUŁ: Jak Johan uratował cielaka
TEKST: Astrid Lindgren
TŁUMACZENIE: Anna Węgleńska
ILUSTRACJE: Marit Törnqvist
LICZBA STRON: 30
OPRAWA: twarda
FORMAT: 27 × 21 cm
WIEK: 4+
WYDAWNICTWO: Zakamarki
ROK WYDANIA: 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *