Zawsze najszczuplejsza, najschludniejsza, najładniej się prezentująca. Prymuska. Trochę się wywyższa, trochę zerka na inne z góry, ale taka już jest (nie z własnego wyboru). Stroni od zabaw do białego rana, stawania na głowie i podskoków, od których jej koleżanki doznają złamań raz po raz. Krążą plotki, że została raz nakryta na tańcu pogo i to w biały dzień, choć zwykle, kiedy gra muzyka, ona podpiera ściany… piórnika. Biała kredka chciałaby być taka jak jej koleżanki, ale czy to możliwe, skoro ciągle słyszy, że nie jest do niczego potrzebna?

Pewnego dnia kilkuletnią Zuzię i jej mamę odwiedza gość. To ciocia, której wizyta wywołuje uśmiech na małej twarzy, zwłaszcza że wyczekiwany gość nie przychodzi z pustymi rękami. Ciocia wręcza dziewczynce metalowe pudełko pełne kredek i obiecuje, że wspólnie będą rysować. Znika na krótką chwilę, by wymienić z mamą Zuzi informacje, i udaje się do dziecięcej krainy. Dziewczynka w pełnym skupieniu tworzy nowe dzieło, używając samych kolorowych kredek – białe leżą na podłodze pod stolikiem.

— Czemu te kredki leżą oddzielnie? — zapytała ciocia, wskazując na kupkę białych kredek.

— Bo one są niepotrzebne, ciociu — odrzekła dziewczynka, nie odrywając wzroku od kartki, na której malowała.

— A dlaczego tak sądzisz, Zuziu? (…)

— Bo po co dzieciom białe kredki, skoro ich nie widać na kartce?

Chcąc pokazać Zuzi zastosowanie białej kredki, ciocia przynosi granatową kartkę i zachęca dziewczynkę do użycia uznanych za niepotrzebne kredek. Okazuje się, że nakreślone od niechcenia kółka tworzą widoczny gołym okiem kwiatek! To odkrycie cieszy zarówno małą artystkę, jak i jej ciocię, która tego dnia daje dziewczynce ważną lekcję na temat wyjątkowości kredki bez koloru.

Ale czy faktycznie biała kredka nie ma koloru? Nauka dowodzi, że owszem, ma! Już w XVII wieku Newton dowiódł, że po przejściu przez pryzmat pozornie białe światło rozszczepia się i mieni wszystkimi kolorami tęczy. Taki paradoks. O wyjątkowości mogą też świadczyć popularne sformułowania, w których występuje, jak biały kruk, biały taniec, biały wiersz. Przykład goni przykład, czarno na białym.

SYNDROM BIAŁEJ KREDKI

Napisana przez Małgorzatę Falkowską bajka Po co komu biała kredka? to historia znana w niemal każdym domu. Bo, przyznajcie szczerze, kto z Was używał białej kredki równie chętnie co żółtej, czerwonej, niebieskiej czy zielonej? Już nawet brązowa i brzoskwiniowa (czy, jak kto woli, cielista) miały więcej zastosowań: jedną się drzewo zmalowało, drugą pokolorowało ciało. A ta biała wiecznie na uboczu, zupełnie jak u Zuzi. Dopiero uważność dorosłej osoby pozwoliła dostrzec i odmienić marny los niedocenianego dotąd skarbu z piórnika. Ciocia nie tylko podkreśliła wyjątkowość białej kredki, ale i przypomniała o niezwykłości każdego innego koloru.

Ten fragment można dodatkowo odczytać w metaforyczny sposób i na przykładzie białej kredki tłumaczyć dzieciom, na czym polega zjawisko wykluczenia. Bo kogo, jeśli nie najsłabszych w pierwszej kolejności spycha się na margines? Dotyka to osoby inne, odstające w jakimś stopniu od grupy przez swój wygląd, zachowanie, wymowę, niepełnosprawność, pochodzenie czy religię. Dopiero przy bliższym poznaniu okazuje się, że to tak samo wartościowe osoby jak pozostali członkowie grupy i że skrywają w sobie mnóstwo niewidocznych wcześniej zalet. Potrzebne są tylko sprzyjające okoliczności jak ten kolorowy papier, na którym biała kredka może prezentować się w pełnej krasie.

Książka ujmuje prostotą i uniwersalizmem – przeczytana dzieciom z różnych części globu wciąż będzie niosła ten sam przekaz. Krótka bajka mieści w sobie kilka przesłodzonych i zbyt zdrobnionych wyrażeń (śliczny księżniczkowy pokój, stoliczek, chmurki), ale dzieci z pewnością nie zwrócą na ten niuans uwagi. Całą uwagę małego czytelnika kradną bowiem ilustracje Ani Jamróz, która zmalowała przepełnione kolorami przygody Zuzi: wyprawę rowerową, wspinaczkę na kredkowy szczyt, lot w kosmos na kredkowej rakiecie czy wizytę w kredkowym zamku. A użyła do tego wyłącznie białej kredki, zmieniając jedynie kolory tła. 

Ilustracje na jednolitym kolorowym tle mają jednak pewną wadę: po kilku czytaniach klej trzyma coraz słabiej i spomiędzy stron wyłania się biel jednolitej okładki.

ANIMATORKI BIAŁEJ KREDKI

Autorką historii białej kredki jest pisarka młodego pokolenia Małgorzata Falkowska. Mieszka w Toruniu, gdzie po ukończeniu Pedagogiki Specjalnej pracuje na uczelni jako wykładowca na kierunkach Terapia zajęciowa i Oligofrenopedagogika. Udziela się także w Środowiskowym Domu Samopomocy Fundacji im. Brata Alberta w Toruniu. Codzienne zajęcia z osobami niepełnosprawnymi traktuje jako realizację swojej pasji. Równorzędną pasją jest pisanie. W bibliografii Małgorzaty Falkowskiej znaleźć można trzy komedie romantyczne dla dorosłych: Mąż potrzebny na już, Gorzej być nie może, Poszukiwani, poszukiwanyPo co komu biała kredka? to jej pierwsza (choć pewnie nie ostatnia) książka dedykowana najmłodszym czytelnikom.

Za bajkowe ilustracje zmalowane przy użyciu białej kredki odpowiada Ania Jamróz, absolwentka grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Próbkę jej talentu można podziwiać m.in. w publikacji Mój dziennik podróży, wyd. Bezdroża. Jednak mnie jej nazwisko kojarzy się w pierwszej kolejności ze znakomitymi ilustracjami do książki Marcelinka rusza w kosmos. Bajka trochę naukowa Janusza L. Wiśniewskiego, w której – podobnie jak w historii białej kredki – obrazy nie tylko poruszają wyobraźnię małego czytelnika, ale i celnie uzupełniają warstwę tekstową.

ZWYCZAJNI NIEZWYCZAJNI

Choć odpowiedź na pytanie tytułowe dorosłym może się wydawać oczywista, dla dzieci wcale oczywista nie jest. Dlatego warto czasem spojrzeć na świat oczami milusińskich i z charakterystyczną dla nich otwartością rozmawiać, tłumaczyć i rozwiewać wszelkie dziecięce wątpliwości. Pokazywać, że – mimo iż trudno w to czasem uwierzyć – w KAŻDYM z nas jest coś wyjątkowego i każdy zasługuje na szansę, by tę wyjątkowość z niego wydobyć. 

TYTUŁ: „Po co komu biała kredka?”
TEKST: Małgorzata Falkowska
ILUSTRACJE: Anna Jamróz
LICZBA STRON: 28
OPRAWA: miękka
FORMAT: 22,5 × 22,5 cm
WIEK: 2+
WYDAWNICTWO: TADAM
ROK WYDANIA: 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *