Mój dziadek był drzewem czereśniowym to wzruszająca opowieść o relacji wiążącej wnuczka z dziadkiem, miłości silniejszej niż śmierć i drzewie, które łączy trzy pokolenia. Książka włoskiej pisarki Angeli Nanetti (ur. w 1942) doczekała się przekładów na kilkanaście języków i zdobyła liczne nagrody. Po jedenastu latach od pierwszego wydania Nasza Księgarnia wznawia ją w nowej oprawie graficznej z nastrojowymi ilustracjami ukraińskiej artystki Anastazji Stefurak. Nie przeoczcie tej pięknej historii!

Mogą gorzej słyszeć, ale lepiej słuchać, gorzej widzieć, ale więcej dostrzegać, a zebrawszy doświadczenia wielu lat życia pozwolić sobie na komfort podróżowania bez zbędnego bagażu. W odróżnieniu od zapracowanych, goniących za karierą i pochłoniętych bieżącymi sprawami rodziców dziadkowie potrafią być wspaniałymi kompanami beztroskiego dzieciństwa, gotowymi celebrować wspólnie spędzane z wnukami chwile. Bywa też zupełnie inaczej. Mogą mieszkać pod jednym dachem z wnukami, a mieć do nich daleko, mogą władać obcymi językami, a nie znać języka miłości, mogą mieć doskonałą pamięć, a nie pamiętać, że sami byli dziećmi, i nie umieć przerzucić pomostu zrozumienia na drugi brzeg. Bohater książki Angeli Nanetti Mój dziadek był drzewem czereśniowym zetknął się w dzieciństwie z obydwoma typami dziadków, ale tylko jedni z nich odcisnęli piętno na jego życiu, obdarowując go nie tylko korzeniami, ale i skrzydłami.

Rytm opowieści wyznaczają przywoływane z zakamarków pamięci obrazy z nieistniejącego już rodzinnego albumu ze zdjęciami. Dziadkowie Antosia ze strony mamy, Oktawian i Teodora, mieszkali na wsi w otoczeniu roślin i zwierząt żyli w zgodzie z naturą, niespiesznie i nieco magicznie w oczach chłopca, który dorastał w mieście pośród dorosłych pochłoniętymi swoimi sprawami. Dziadek Oktawian nauczył chłopca patrzeć sercem i zaszczepił w nim miłość do drzewa czereśniowego, które posadził po narodzinach matki Antosia. Przez lata drzewko nie tylko dojrzało i zmężniało, ale urosło do rangi członka rodziny i zyskało szczęśliwe imię Felicjana. Po śmierci żony dziadek Oktawian zaczął podupadać na zdrowiu i gasnąć w oczach, ale z całych sił starał się nadal roztaczać wokół chłopca czułą opiekę i podtrzymywać w nim wiarę, że dopóki kogoś kochamy, nie pozwalamy mu całkiem odejść. Lekcja, którą Antoś odebrał od dziadka Oktawiana, była jedną z najcenniejszych i najpiękniejszych w jego życiu.

Mój dziadek był drzewem czereśniowym to poruszająca opowieść utkana z dziecięcych wspomnień, delikatna i nostalgiczna. Jej nieco baśniowy klimat podkreślają nastrojowe ilustracje Anastazji Stefurak, które przywodzą na myśl zdjęcia ze starego albumu i obrazy z marzeń sennych. Jeśli dodamy do tego bezbłędne tłumaczenie z włoskiego Jarosława i Magdaleny Mikołajewskich otrzymamy książkę, która porusza najczulsze struny serca. Podsuńcie ją nie tylko dzieciom, ale i dziadkom, a sami też zobaczcie, jak dzieciństwo może ukształtować późniejszego dorosłego. 

                

TYTUŁ: Mój dziadek był drzewem czereśniowym
TEKST: Angela Nanetti
TŁUMACZENIE: Magdalena Mikołajewska i Jarosław Mikołajewski
ILUSTRACJE: Anastazja Stefurak
LICZBA STRON: 136
OPRAWA: twarda
FORMAT: 17 × 22 cm
WIEK: 8+
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
ROK WYDANIA: 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *