Martin Widmark to jeden z najpopularniejszych współczesnych szwedzkich pisarzy dla dzieci. Polscy czytelnicy poznali go w 2008 roku, kiedy wydawnictwo Zakamarki zaczęło wydawać cykl Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai (do tej pory ukazało się prawie trzydzieści tytułów) oraz Dawida i Larisę (2014), a od 2016 nazwisko autora pojawiło się również w katalogu Mamanii. Warszawskie wydawnictwo ma na swoim koncie trzy serie Widmarka: Nelly Rapp, wspólny projekt z Emilią Dziubak oraz wikinga Halvdana. To właśnie temu ostatniemu jest poświęcony dzisiejszy wpis na blogu. Dacie się zabrać w podróż w czasie?

Puchar wodza Grób obcego wiking Halvdan Martin Widmark Mamania

GARŚĆ FAKTÓW O WIKINGACH

Pod koniec VII wieku klimat w Skandynawii znacznie się ocieplił. Zaczęto intensywniej uprawiać ziemię i rozwinięto techniki rolnicze, co w krótkim czasie doprowadziło do wzrostu populacji i – w konsekwencji – do niedoborów ziemi nadającej się do uprawy. To mogła być jedna z przyczyn, w wyniku której skandynawscy wojownicy zaczęli organizować wyprawy o charakterze rabunkowym. Początkowo ograniczali się do basenu Morza Północnego, ale z czasem ich statki zaczęły docierać do Islandii, Grenlandii i Ameryki Północnej. Nierzadko osiedlali się w nowych miejscach i zakładali własne miasta portowe. Byli nie tylko znakomitymi wojownikami, ale i wytrawnymi kupcami: w zamian za metale szlachetne, odzież, wino, ceramikę i przyprawy oferowali mieszkańcom innych krain drewno, żelazo, futra i skóry, a także niewolników (najczęściej jeńców chrześcijańskich). W przeciwieństwie do utrwalonego w wyobraźni zbiorowej wizerunku wikingowie nie nosili na hełmach rogów, natomiast sprawnie posługiwali się mieczami, toporami i włóczniami. Ich mało wyrafinowane stroje dobrze chroniły przed chłodem, a o pozycji społecznej świadczyły nie kosztowne materie, ale biżuteria i ozdoby.

PUCHAR WODZA

Puchar wodza Martin Widmark Mamania

Po dwóch stronach tej samej rzeki leżą skłócone ze sobą wioski: w Östbyn mieszkają wikingowie pod wodzą Ragnara, a w Västbyn chrześcijanie z królem Alarikiem na czele. Dziesięcioletni Halvdan, który przybył do Östbyn zaledwie przed paru laty, świetnie posługuje się rymami – z tego powodu jest nazywany skaldem. Lubujący się w żartobliwych wierszykach wikingowie zabierają Halvdana z wizytą do sąsiedniego grodu, gdzie król Alarik urządza biesiadę i organizuje turniej, w którym nagrodą ma być niezwykle cenny szklany puchar. W przeddzień zawodów Halvdan dowiaduje się od swojej rówieśniczki Mei, blisko związanej z rodziną królewską, że Alarik planuje uciec się do podstępu. Czy młody wiking zdoła ostrzec na czas swojego wodza? 

Puchar wodza Martin Widmark Mamania

Puchar wodza Martin Widmark Mamania

Puchar wodza Martin Widmark Mamania

GRÓB OBCEGO

Grób obcego wiking Halvdan Martin Widmark Mamania

Kowal Björn, u którego mieszka Halvdan, opowiada chłopcu o wydarzeniu sprzed lat, kiedy do Östbyn przypłynął łodzią obcy mężczyzna. Został zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach, a jego szczątki pogrzebano na miejscowym cmentarzu. Podczas wieczornego spaceru z psem Halvdan zostaje pojmany przez ludzi Asty. Kobieta jest „wysoka, garbata i brudna niczym świnia” i przedstawia się jako prawnuczka Vidrese’a, zabitego przybysza z obcych stron. Chce odzyskać szkatułkę, z którą pochowano jej przodka, i wierzy, że Halvdan jej w tym pomoże. Myśl o bezczeszczeniu grobu zmarłego napawa chłopaka odrazą, ale Asta dowodzi dziesięcioma łodziami pełnymi wojowników, a w dodatku wzięła zakładnika. Od decyzji chłopca będzie zależała przyszłość jego przyjaciela, a także obydwu leżących nad rzeką wiosek. 

Grób obcego Martin Widmark wiking Halvdan Mamania

Grób obcego Martin Widmark wiking Halvdan Mamania

Grób obcego Martin Widmark wiking Halvdan Mamania

HALVDAN WIKING

Dla wielu młodych czytelników seria Martina Widmarka o młodym Halvdanie może być pierwszym zetknięciem z tematyką wikingów. Na próżno szukać w niej precyzyjnych informacji historycznych  („Żyli tysiąc lat temu (…) Niektórzy twierdzą, że byli brudnymi i brutalnymi złodziejami”), ale sugestywne czarno-białe ilustracje Matsa Vänehema (prywatnie fana wikingów) oraz ciekawie zarysowane przez autora tło obyczajowe dają pewne wyobrażenie na temat tej odległej kultury. Chociaż początkowo miałam wrażenie, że seria jest skierowana do nieco starszych czytelników, po lekturze całości przychylam się do sugestii wydawcy, który poleca je dzieciom w wieku 6–9 lat, chociaż – muszę dodać od siebie – raczej tym bardziej odważnym i mniej wrażliwym. W książkach o wikingu Halvdanie nie brakuje drastycznych fragmentów:

I wtedy jego szeroki miecz przeciął powietrze. Włócznia strażnika została podzielona na pół – dokładnie w miejscu, w którym trzymał rękę. Obie jej części spadły na ziemię wraz z trzema palcami strażnika.

czy

– Następnego ranka dwóch rybaków dokonało zdumiewającego odkrycia. Gdy wyciągnęli z rzeki swoje sieci, znajdowała się w nich…
Halvdan zrozumiał.
– Głowa Vidrese’a, tak?
– Odcięta przy szyi – dodał Björn. – Leżała tam w tej sieci, z szeroko otwartymi oczyma i ustami.

Makabryczne wrażenie dodatkowo potęgują sugestywne ilustracje:

Grób obcego Martin Widmark wiking Halvdan Mamania

Grób obcego Martin Widmark wiking Halvdan Mamania

Przedstawione historie są nie tylko straszne, ale i rubaszne. Halvdan, który celuje w komentowaniu bieżących wydarzenia w formie rymowanej, tak opisuje rozstrój żołądka swojego wodza:

Ragnarze, pełną beczkę nafajdałeś
ku Chrystusa wiecznej chwale.

Bekającą i puszczającą bąki Astę przedstawia w następujący sposób:

Nie mogę jej znieść, choć nie mam wyboru,
chyba coś jej syczy z każdego otworu.

W przypadku Pucharu wodza Grobu obcego obydwie te składowe – to znaczy makabrę i niewybredny humor – poczytuję za plus. Nic tak nie poszerza horyzontów jak różnorodne teksty literackie, więc bez obaw podsuwam dzieciom Martina Widmarka również w takim wydaniu. 

KONKURS

Wspólnie z wydawnictwem Mamania zapraszam Was do udziału w konkursie, w którym można wygrać dwa zestawy złożone z Pucharu wodza Grobu obcego.  
Zadanie konkursowe nawiązuje do treści książek i polega na wymyśleniu czterowersowej rymowanki z wyrazem „wiking” (odmiana przez przypadki dozwolona!). Umieśćcie swoje odpowiedzi w komentarzu na blogu pod tym wpisem. Wybiorę dwa wierszyki, które najbardziej mi się spodobają, a do ich autorów trafią książki Martina Widmarka. Konkurs trwa od 27 lipca 2018 r. do 5 sierpnia 2018 r. Wyniki ogłoszę w zaktualizowanym wpisie w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu. Powodzenia!

WYNIKI

Zestawy książek Martina Widmarka trafią do Zwykłego Przemga i Lenki. Napiszcie do mnie wiadomość na adres dzinztomikiem@gmail.com z Waszymi danymi do wysyłki książek. Gratuluję!

 

TYTUŁ: Puchar wodza
SERIA: Halvdan Wiking
TEKST: Martin Widmark
TŁUMACZENIE: Dorota Skowrońska
ILUSTRACJE: Mats Vänehem
LICZBA STRON: 124
OPRAWA: twarda
FORMAT: 15,5 × 21,5 cm
WIEK: 6+
WYDAWNICTWO: Mamania
ROK WYDANIA: 2018

TYTUŁ: Grób obcego
SERIA: Halvdan Wiking
TEKST: Martin Widmark
TŁUMACZENIE: Dorota Skowrońska
ILUSTRACJE: Mats Vänehem
LICZBA STRON: 124
OPRAWA: twarda
FORMAT: 15,5 × 21,5 cm
WIEK: 6+
WYDAWNICTWO: Mamania
ROK WYDANIA: 2018

6 thoughts on “Halvdan Wiking – „Puchar wodza”, „Grób obcego” Martin Widmark”

  1. Wikingów w domu dwóch mam,
    Bardzo mocno ich kocham.
    Czasem włosy sobie z głowy rwą,
    Innym razem mocno się tulą!

    1. I już poza konkursem ciąg dalszy 🙂
      Mniejszy on niczym Tappi
      Do tulenia się ciągle kwapi!
      Większa ona jak Lagertha
      Dumna, piękna, nieugięta.

  2. Na ostro, w klimacie podobnym do książkowego (mam nadzieję):

    Wciąż pękacie z dumy wielcy Wikingowie,
    Że się świat was boi, że drży każdy człowiek.
    Więc poznajcie prawdę, co was pewnie wnerwi:
    Ludzie uciekają, bo wam jedzie z gęby!

    Pozdrawiam serdecznie 😉

  3. Kiedy wiking straszy ludzi oni się nie boją
    Lecz gdy swą otworzy buzię nagle uciekają
    Trochę straszne,trochę smutne,wiking nie wie o tym
    Że go ludzie unikają,bo gada głupoty.

  4. Czy ja chcę w łupieską makabrę wgryzać się?
    Hmm, na humor szemrany zwykle spuszczam uszu firany.
    Ale OK, takie upały, a dla wikingów świat za mały…
    Do nas płyńcie – chłodzę regały!

  5. Wikingowie w dawnych czasach, zrabowali duży tasak. Gdy wrócili do osady łup schowali do szuflady. Tasak miał magiczne moce i przemienił się w karocę. Wikingowie oniemieli , takiej rzeczy nie widzieli. A karoca rozpędzona gna i dumni jak szalona. W wiosce wszystkim dech zaparło, co za zło nas tu dopadło ! Nazajutrz Wikingowie przy ognisku, mruczeli piosnkę o tym diabelskim zjawisku !!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *