Pierwszego dnia zagraliśmy w Pingwina na lodzie dwadzieścia razy. Byłoby pewnie więcej, gdyby nie fakt, że pudełko z grą otworzyliśmy dopiero po południu. Następnego dnia jeszcze przed śniadaniem od nowa układaliśmy kafelki lodu, a kiedy do córek przyszły w odwiedziny koleżanki, zamiast bujać się na huśtawkach dziewczyny wzięły na taras grę. Sądząc po gwałtownych wybuchach śmiechu i rozemocjonowanych okrzykach, bawiły się doskonale. Pingwin na lodzie to prościutka gra dla dzieci 3+, która okazała się u nas prawdziwym hitem. I mimo że na regale mamy sporo ambitniejszych tytułów, które wymagają główkowania, blefowania czy planowania, okazuje się, że zręcznościówka z kilofami nie ma sobie równych.

OPIS I CEL GRY

Pingwin Henio siedzi pośrodku tafli lodu. Gracze na przemian powiększają przerębel wokół niego, wybijając kilofami kostki lodu w odpowiednich kolorach. Muszą przy tym uważać, żeby podczas ich ruchu pingwin nie spadł do wody. Ten z graczy, który wykąpie pingwina, przegrywa.

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA

plastikowa ramka
cztery nóżki
38 kawałków kry w dwóch kolorach
2 kilofy
1 tarcza losująca
1 figurka pingwina

PRZYGOTOWANIE

Przed pierwszą rozgrywką trzeba samodzielnie zmontować grę, to znaczy umieścić nóżki w ramce (złożona gra nie mieści się w pudełku). Przed każdą kolejną rozgrywką należy obrócić lodowy stolik do góry nogami i w dowolny sposób wypełnić go krami.

PRZEBIEG GRY

Gracze po kolei kręcą strzałką na tarczy losującej i w zależności od rezultatu wykonują jedną z akcji:
1⃣ wybijają białą krę
2⃣ wybijają niebieską krę
3⃣ wybijają krę w dowolnym kolorze
4⃣ oddają ruch następnemu graczowi.

Czasami przy wybijaniu kry w określonym kolorze może wypaść więcej elementów. Dopóki Henio nie wpadnie do wody, wszystko jest w porządku, a ruch przechodzi na kolejnego gracza.

KONIEC GRY

Za każdym razem, kiedy jeden z graczy doprowadzi do kąpieli Henia, pozostali gracze zdobywają po jednym punkcie. Gra toczy się do momentu, kiedy któryś z graczy zdobędzie trzy punkty. W przypadku rozgrywki 3- i 4-osobowej, gdy więcej graczy zdobędzie trzy punkty, robi się dogrywki. Z każdej dogrywki odpada osoba, która wrzuci Henia do wody.

WYKONANIE

Wszystkie elementy gry wykonane są z wytrzymałego plastiku. Po naprawdę wielu rozgrywkach kawałki kry nadal dobrze się trzymają w ramce – są zresztą tak zaprojektowane, że na każdym z sześciu boków mają delikatne żłobienia, wzdłuż których się przesuwają. Tarcza losująca jest bardzo lekka, dlatego najwygodniej trzymać ją w dłoni podczas kręcenia strzałką, wtedy wskazówka ma szansę zrobić kilka pełnych obrotów. Zamiast instrukcji na luźnej kartce dostajemy reguły wydrukowane na tylnej części pudełka – to wygodne rozwiązanie, zresztą gra jest tak intuicyjna, że kto raz w nią zagra, już zawsze będzie pamiętał, o co chodzi, i z łatwością nauczy zasad nowych graczy. Jedyna rzecz, co do której mam zastrzeżenia, to wielkość pudełka – w odróżnieniu od większości gier, które są pakowane w dużo za duże opakowania, Pingwin na lodzie ma pudełko, w którym nie mieści się złożona gra. Wystarczyłoby, gdyby było o półtora centymetra wyższe, i wtedy nie trzeba by było odczepiać plastikowych nóżek od ramki. Boję się, że po którejś takiej operacji z rzędu nóżki się wyrobią i nie będą solidnie podtrzymywały lodowej tafli. Jednak z drugiej strony chowanie do pudełka gry, w którą się gra codziennie, jest pozbawione sensu, więc niech już tak stoi rozpakowana na regale. Ładnie wygląda!

WRAŻENIA

Wystarczyłoby, gdybyście usłyszeli, jak moje córki dopominały się kolejnych rozgrywek, żeby wiedzieć, że Pingwin na lodzie to jedna z najlepszych gier, czy raczej zabawek zręcznościowych, jakie możecie podarować swoim dzieciom niezależnie od tego, czy chodzą jeszcze do przedszkola czy potrafią już samodzielnie czytać, a może znają nawet tabliczkę mnożenia. Pingwin na lodzie podoba się tak samo młodym graczom, jak i kolegom z podwórka, rodzicom, dziadkom i ciociom. Ogromnym plusem gry są proste zasady, które można wytłumaczyć w mniej niż pół minuty. Co więcej, samo dziecko nie będzie miało problemów, żeby wprowadzić do gry nowych uczestników. Nigdy nie byłam zwolenniczką gier, w których liczy się tylko zręczność i szczęście (w przypadki Pingwina na lodzie mamy z nim do czynienia, kiedy w niebezpiecznej sytuacji graczowi udaje się wylosować utratę kolejki), ale kiedy widzę, ile frajdy sprawia moim córkom ta zabawa, zaczynam rozumieć, że również takie lekkie tytuły nastawione tylko na śmiech mają rację bytu w planszówkowym świecie.


TYTUŁ: Pingwin na lodzie
WYDAWNICTWO: Lucrum Games
WIEK: 3+
LICZBA GRACZY: 2–4
CZAS GRY: 15 minut
WYMIARY: 25,5 × 25,5 × 6 cm

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *