Gra logiczna, która jest jednocześnie wciągającą, pełnowartościową zabawką? Takie połączenie rzadko idzie w parze, dlatego gdybym nie zobaczyła tego na własne oczy, nigdy bym nie uwierzyła, że dziewięć klocków i piętnaście szklanych kulek jest w stanie zająć moje córki na długie godziny. Tricky Ways Fasal to genialne w swojej prostocie połączenie kulodromu i łamigłówki, które wciąga do zabawy całą (nawet czteroosobową) rodzinę. Przyznaję, że kiedy dzieci już śpią, zdarza mi się „tylko trochę ustawić klocki na miejscu” i nagle okazuje się, że gdzieś zgubiłam kwadrans.
COFNIJMY SIĘ DO ROKU 1979…
Szwajcarska gra Tricky Ways Fasal pojawiła się na rynku w 2014 roku, ale stoi za nią bardzo ciekawa historia, która sięga końcówki lat 70. XX wieku. Matthias Etter, pracownik ośrodka edukacji specjalnej w niewielkiej miejscowości pod Bernem, wymyślił dla swoich niepełnosprawnych podopiecznych zabawkę składającą się z sześciennych drewnianych klocków z wyżłobionymi torami, po których – przy odpowiednim zestawieniu klocków – mogły toczyć się kulki. Na przestrzeni lat Matthias Etter ulepszał swój projekt i w końcu w 1994 roku po raz pierwszy zaprezentował swoje dzieło pod nazwą Cuboro (z połączenia angielskich słówek cube – sześcian i roll – toczyć się) podczas największych europejskich targów zabawek w Norymberdze. Drewniane klocki Cuboro były wielokrotnie nagradzane, a sam pomysłodawca nie ustawał w wymyślaniu kolejnych zestawów. W 2013 roku Matthias Etter połączył siły z Johannesem Guischardem i w wyniku tej współpracy powstał nowy produkt – strategiczna gra planszowa Tricky Ways wykorzystująca klocki Cuboro.
FASAL, CZYLI DREWNO Z ODZYSKU
Ze względu na wysokie koszty produkcji zestawów Tricky Ways (lite drewno bukowe) w 2014 pojawiła się tańsza wersja gry, czyli Tricky Ways Fasal. Do jej produkcji zamiast drewna wykorzystano fasal – mieszankę drewnianych trocin i innych materiałów odnawialnych oraz niewielkiej ilości polipropylenu (jednego z dwóch najczęściej stosowanych tworzyw sztucznych), który zwiększa odporność na działanie wody. Na pierwszy rzut oka fasal wygląda zupełnie jak drewno – ma jasną, naturalną barwę i jest ciepły w dotyku. W przeciwieństwie do drewna jest jednak aksamitnie gładki, a z bliska można dostrzec charakterystyczny ziarnisty wzór.
CO ZNAJDZIEMY W PUDEŁKU?
Największym elementem Tricky Ways Fasal jest plansza o wymiarach 21,5 × 21,5 cm z dużym kwadratowym wgłębieniem pośrodku, w którym mieści się dziewięć sześcianów o boku 4 cm. W odróżnieniu od drewnianej wersji gry fasalowe sześciany są zbudowane z dwóch połączonych ze sobą elementów. Kostki są żłobione na powierzchni oraz wydrążone w środku, dzięki czemu można budować tory zjazdowe dla kulek zarówno w rowkach, jak i w tunelach. Równolegle do boku planszy biegnie tor punktowy, po którym przesuwają się pionki graczy. Na bokach planszy znajduje się 12 symetrycznie rozmieszczonych wgłębień, w których lądują główne bohaterki gry, czyli kulki, po przebyciu całej trasy. Mimo że w grze używa się maksymalnie 12 kulek, do zestawu dołączone są 3 zapasowe (łącznie jest 10 niebieskich i 5 czerwonych kulek). Dodatkowo w pudełku znajdują się cztery kwadratowe szufladki, które znacznie ograniczają mobilność kulek czekających na swój zjazd torem i są miłym dodatkiem do gry. Do gry dołączony jest dwustronna tekturowa planszetka z 2 schematami ustawienia klocków na pozycji startowej (wersja prostsza dla graczy 6+ oraz trudniejsza dla graczy 12+) oraz instrukcja.
PRZYGOTOWANIE I PRZEBIEG GRY
Przed rozpoczęciem gry należy w określony sposób ustawić na planszy osiem klocków, a dziewiąty, wyższy element, zwany wieżyczką startową, pozostawić poza nią. Gracze umieszczają w narożniku startowym swoje pionki i rozdzielają po równo między siebie szklane kulki, tak żeby łącznie było ich w grze dwanaście i żeby każdy gracz miał dokładnie jednego jokera (kulkę w kolorze czerwonym).
W swojej turze gracz może trzy razy (lub mniej – jeśli tak woli) zmienić położenie wybranych klocków na planszy, trzymając w ręku tylko jeden klocek na raz. Użycie czerwonej kulki, czyli jokera, pozwala na jednorazowe wykonanie czwartego, dodatkowego ruchu podczas swojej kolejki. Klocki przestawia się na planszy po to, żeby z rowków na ich powierzchni oraz wewnętrznych tuneli stworzyć możliwie najdłuższy, nieprzerwany tor dla kulki. Liczą się tylko takie trasy, które prowadzą do wolnego pola końcowego na planszy – oznacza to, że kulka musi wpaść do dołka na jednym z boków planszy. Gracze otrzymują punkty za każdy wykorzystany w trasie odcinek, dlatego im dłuższa jest trasa, tym więcej punktów się za nią dostanie. Długość trasy oblicza się na podstawie liczby klocków, po których przetoczyła się kulka.
Klockami można poruszać na trzy sposoby:
1⃣ obrót w miejscu o 90, 180 lub 270°
2⃣ przestawienie na wolne pole
3⃣ przestawienie na wolne pole z jednoczesnym obróceniem.
W swojej kolejce gracz może wykonać każdy manewr po jednym razie lub powtórzyć wybrany ruch dwu- lub trzykrotnie. Kiedy wszystkie klocki stoją już na docelowych miejscach, na planszy umieszcza się wieżyczkę startową i puszcza z niej kulkę. Wieżyczka startowa jest każdorazowo usuwana z planszy przed kolejką kolejnego gracza, tak żeby zapewnić możliwość przestawiania klocków na wolne pole.
Gra kończy się w momencie, kiedy gracze pozbędą się wszystkich swoich kulek, a zwycięzcą zostaje osoba, która zgromadzi największą liczbę punktów.
Na poniższym przykładzie kulka przebyła trasę o długości siedmiu odcinków, włączając w to wieżyczkę startową, dlatego pionek gracza przesunął się na torze punktowym o siedem pól.
CZEGO UCZY TRICKY WAYS FASAL?
Manipulowanie bryłami pobudza wyobraźnię przestrzenną, uczy planowania, przewidywania, analizowania i… cierpliwości. Zabawa Tricky Ways Fasal stymuluje te same obszary mózgu, które są wykorzystywane podczas gry w szachy. Wiąże się z tym zresztą pewna ciekawostka. Jak już wcześniej wspomniałam, gra logiczna Tricky Ways wykorzystuje modułowe klocki Cuboro, które służą do budowania kulodromów. Klocki Cuboro od lat cieszyły się największą popularnością w krajach Europy Zachodniej, gdzie istnieje długa tradycja zabaw szklanymi kulkami, ale były znane również w Japonii. Prawdziwy szał na Cuboro w Kraju Kwitnącej Wiśni rozpoczął się jednak w 2017 roku, kiedy najmłodszy w historii mistrz Shōgi (japońskiej odmiany szachów), 14-letni Sōta Fujii, zdradził w wywiadzie, że w dzieciństwie bawił się klockami Cuboro. Od tego momentu Japończycy zaczęli masowo wykupywać kulodromy Cuboro, a sam producent, który od 2015 roku borykał się z kłopotami finansowymi ze względu na mocnego franka szwajcarskiego, obecnie nie nadąża z produkcją! Tricky Ways Fasal to nic innego, jak kulodrom Cuboro w wersji mini.
WRAŻENIA
Tricky Ways Fasal to rozrywka dla wszystkich, bo układanie torów dla kulek z ograniczonej liczby elementów z jednej strony nie przytłacza nadmiarem możliwości, a z drugiej – daje nieograniczone pole do zabawy. To zdanie zakrawa na paradoks, ale w praktyce naprawdę się sprawdza. Moje córki same rozpakowały grę i bez wcześniejszego ukierunkowania (nie przeczytały instrukcji) bawiły się Tricky Ways Fasal przez dwie godziny z rzędu! Kiedy zajrzałam do ich pokoju, z ogromną satysfakcją zademonstrowały mi tor, po którym kulka na początku toczyła się na powierzchni, a następnie wpadała do podziemnego tunelu i kończyła bieg w dołku. Dziewczyny intuicyjnie odgadły, na czym polega zabawa. Podekscytowane testowały kolejne rozwiązania i od razu sprawdzały ich skuteczność: albo kulka wpadała do pola końcowego (piski radości) albo blokowała się po drodze i trzeba było próbować jeszcze raz („A może zrobimy to tak?”, „Już wiem, co trzeba poprawić!”). Dziewięć klocków tylko pozornie daje niewielkie pole do manewru, bo możliwości ustawienia brył względem siebie jest po prostu mnóstwo, biorąc pod uwagę, że można je obracać nie tylko w płaszczyźnie poziomej, ale również przekręcać do góry nogami. I chce się wypróbować je wszystkie! Oto jeden z moich ulubionych torów w wersji dla mniej zaawansowanych:
Na co dzień Tricky Ways Fasal leży w pokoju córek lub w salonie na drewnianej tacce z wysokim brzegiem, która nie tylko ułatwia przenoszenie, ale przede wszystkim zapobiega spadaniu kulek na podłogę. Dzięki temu jest zawsze pod ręką. Za każdym razem, kiedy znajdę się w pobliżu klocków, przysiadam do nich na chwilę i próbuję pobić swój własny rekord (18 punktów z 22 możliwych do zdobycia). Jestem pewna, że kiedyś w końcu mi się uda!
Nie mam żadnych wątpliwości, że Tricky Ways Fasal Cuboro to najbardziej wciągająca gra logiczna, w jaką kiedykolwiek grałam. Jednocześnie jest to po prostu niezwykle estetyczna, angażująca i rozwijająca zabawka, która może służyć dzieciom od piątego roku wzwyż. Prawdopodobnie równie dobrze sprawdzi się w przypadku seniorów, bo proste zasady i stonowana, naturalna kolorystyka nawiązują do klasycznych zabawek, a szklane kulki to przecież nieodłączny atrybut dzieciństwa naszych dziadków – trudno o lepszą zachętę do gry czy swobodnej zabawy. A ja już zaczynam się rozglądać za większym kulodromem dla córek – nie sądziłam, że zabawka kulkami może być tak satysfakcjonująca i wciągająca!
Dystrybutorem szwajcarskich gier Cuboro w Polsce jest www.cuboro.com.pl.
TYTUŁ: Tricky Ways Fasal
POMYSŁ GRY: Johannes Guischard
SYSTEM CUBORO: 1986 © Matthias Etter
WIEK: 6+
LICZBA GRACZY: 2–4
CZAS GRY: 20–50 minut
WYMIARY: 29 × 23,5 × 5 cm
Jeszcze nie rozumiem zasad, ale wygląda rewelacyjnie. Skusimy się za jakiś czas 🙂
Wygląda to rewelacyjnie. W końcu mądra zabawka połączona z grą. Niestety cena jest po prostu zaporowa:(
Bardzo fajna gra, która uczy myślenia przestrzennego. Koniecznie muszę kupić mojej Marcelce.