Mimo że do Bożego Narodzenia jeszcze miesiąc, przeczytałam córkom Dobranocki na Gwiazdkę już kilka razy. Pierwsze dwa od deski do deski, a później wyrywkowo wybrane opowiadania – za każdym razem z ustami rozdziawionymi w zachwycie nad ilustracjami Ewy Beniak-Haremskiej. W odróżnieniu od Dobranocek na pogodę i niepogodę (podobny zamysł, identyczny format, równie atrakcyjne ilustracje) które zachwyciły mnie od pierwszej lektury, do tego zbioru opowiadań polskich autorów przekonywałam się nieco dłużej. Za to moje córki od razu miały rację – jest dokładnie taki, jaki powinien być. Odtąd nie wyobrażam sobie zimy bez Dobranocek na Gwiazdkę wydawnictwa Nasza Księgarnia.
Gdybyście mnie teraz zapytali, co mi się początkowo nie spodobało w Dobranockach na Gwiazdkę, nie potrafiłabym powiedzieć nic konkretnego. Jak przez mgłę pamiętam, że miałam wrażenie pewnego rodzaju nieoczywistości i dziwnej melancholii wyzierającej ze stron. Moje córki na bieżąco nie komentowały opowiadań, ale kiedy skończyłam czytać ostatnie, jedenaste, obydwie zgodnym chórem poprosiły: „Jeszcze raz od początku!”. Dało mi to do myślenia. Może niesłusznie założyłam, że są za małe, żeby zrozumieć te historie? Albo że potrzebują przejrzystych, jednoznacznych fabuł? Z każdą kolejną lekturą coraz bardziej doceniałam teksty poszczególnych pisarzy: ciekawe ujęcia tematu, niezwykłe perspektywy, nieidealne rodziny. Dobranocki na Gwiazdkę są dalekie od banału, a mimo to niezwykle nastrojowe i klimatyczne. Pachnie od tej książki i świeżą choinką, i domowymi piernikami, a przyprószone śniegiem grafiki są tak zimowe, że bardziej by się chyba nie dało. Każde z 11 opowiadań jest inne mimo wspólnego gwiazdkowego mianownika. Znajdziecie tu Mikołaja, który żali się w swoim pamiętniku na brak listów od dzieci, a także Mikołaja smażącego naleśniki rozbójnikom. Niespodziewany gość przyjdzie na wieczerzę wigilijną na czterech łapach, inny zjawi się pod postacią zbłąkanej wędrownicy z walizką pełną koronkowych bombek, a jeszcze inny (zupełnie nie z tego świata!) nieskładnym językiem poprosi o gościnę: „Zastanawiał ja się, czy mógłbym przycupnąć na chwilkę u szanownej, nim ruszę, żeby szukać kolegi. Za pozwoleniem”. Będą domowe kłótnie o to, kto przynosi prezenty (Mikołaj czy Aniołek) i co zawiesić na czubku choinki (gwiazdkę czy aniołka), a także „przedświąteczny stan agonalny”, na który nie działają nawet tabletki z apteki. W pewnym domu zamiast karpia na świątecznym stole pojawi się dodatkowa porcja pierogów, a gdzie indziej – zupełnie niespodziewanie – jajka na twardo z majonezem. Niektórzy nie dotrą na święta na czas, inni wyruszą na ich spotkanie prowadzeni głosem ze snu, jeszcze inni sięgną gwiazd. Co opowiadanie, to zmiana tonu, bohaterów i problemów. Niektóre dłuższe, inne krótsze, jedno zaledwie czterostronicowe. A wszystkie pięknie zilustrowane przez Ewę Beniak-Haremską, która motywem przewodnim grafik uczyniła koronkę. Misterne wzory zdobią nie tylko ubrania, pościel i choinki, ale pojawiają się również na nocnym niebie, w zaprzęgu świętego Mikołaja i na białych połaciach. Struktura koronek przypomina regularne, ale niepowtarzalne płatki śniegu, przywodzi na myśl dawne tradycje, a także bogato zdobione obrusy, które wyciągamy z bieliźniarek na naprawdę wyjątkowe okazje. Dobranocki na Gwiazdkę w pełni zasłużyły na taką odświętną oprawę graficzną.
TYTUŁ: Dobranocki na Gwiazdkę
AUTORZY: Grażyna Bąkiewicz, Justyna Bednarek, Paweł Beręsewicz, Zofia Beszczyńska, Manuela Gretkowska, Barbara Kosmowska, Beata Ostrowicka, Zofia Stanecka, Małgorzata Strękowska-Zaremba, Agnieszka Tyszka
ILUSTRACJE: Ewa Beniak-Haremska
LICZBA STRON: 224
OPRAWA: twarda
FORMAT: 19,5 × 25,5 cm
WIEK: 5+
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
ROK WYDANIA: 2018