„Istnieją dwa rodzaje opowieści: te, które pomagają wyjaśnić ludziom to, w co nie potrafią uwierzyć, i te, które pomagają uwierzyć w to, czego nie potrafią wyjaśnić”. Te słowa tworzą refren powieści Czekając na jednorożce, a ich echo pobrzmiewa w głowie jeszcze długo po skończonej lekturze. Wzruszająca historia o relacji córki z ojcem, wyprawie na zimną północ i niespodziewanych przyjaźniach pokazuje, że nie samym chlebem żyje człowiek, a słowa rozgrzewają lepiej niż kubek parującej czekolady.
TaliaMcQuinn, zwana pieszczotliwie Tal, od zawsze spisuje swoje życzenia na skrawkach papieru, wierząc, że nadanie im materialnej formy czyni je bardziej przemyślanymi i ważniejszymi od ulotnych zachcianek. Niestety jedno z największych pragnień – to, żeby rak zniknął – jest niemożliwe do spełnienia. Rok po śmierci mamy jedenastoletnia Tal wyjeżdża z tatą na kilkumiesięczną wyprawę do kanadyjskiego miasteczka Churchill nad Zatoką Hudsona, gdzie mężczyzna prowadzi badania nad waleniami. Tal nie umie się odnaleźć w nowej rzeczywistości i ma żal do ojca, że zabrał ją z domu i zostawił pod opieką obcej kobiety. Kiedy oznaczona w kalendarzu data powrotu taty mija, a lód na Oceanie Arktycznym zaczyna niebezpiecznie pękać, dziewczynka coraz bardziej się niepokoi…
Jednym z głównych wątków powieści Czekając na jednorożce jest relacja Tal z ojcem. Po przedwczesnej śmierci Katherine obydwoje nie potrafią sobie poradzić z „pustką w kształcie mamy” pomiędzy nimi, rzadko rozmawiają i tak naprawdę nic o sobie nie wiedzą. Paradoksalnie długa rozłąka podczas wyprawy do Arktyki uświadamia im, jak wiele dla siebie znaczą, i otwiera nowy rozdział w ich życiu. Dodatkowo dla Tal Arktyka staje się miejscem, gdzie to, co wydawało się niemożliwe, nabiera realnych kształtów. Tytułowy jednorożec wcale nie okazuje się symbolem nieziszczalnych marzeń, tylko uświadamia, jak przewrotny bywa los i że tak naprawdę potęga marzeń tkwi w dążeniu do nich, a nie samej realizacji. Tym, co poruszyło mnie w powieści Beth Hautali najbardziej, jest opisana z niezwykłą czułością więź miedzy Tal a matką, która zawsze była dla dziewczynki niewyczerpanym źródłem opowieści. U kresu swych dni Katherine pyta córkę: „Czy byłam dobrą mamą, Tal?”. To proste pytanie jest tak naprawdę pytaniem o to, czy dobrze przeżyła swoje życie. Oprócz trzymającej w napięciu historii największą siłą powieści Czekając na jednorożce jest moc wzruszeń, których dostarcza, i przyczynek do refleksji nad tym, co tak naprawdę ma w życiu znaczenie.
TYTUŁ: Czekając na jednorożce
TEKST: Beth Hautala
SERIA: Biała Plama
TŁUMACZENIE: Zuzanna Byczek
PROJEKT OKŁADKI: Agnieszka Woźniak
LICZBA STRON: 276
OPRAWA: miękka
FORMAT: 13 × 19,5 cm
WIEK: 12+
WYDAWNICTWO: Linia
ROK WYDANIA: 2018