Albert Albertson, który przyszedł na świat w Szwecji jako Alfons Åberg prawie pół wieku temu, nadal ma się dobrze! Gunilla Bergström opublikowała pierwszą książkę z jego przygodami w 1972 roku i od tego czasu nieprzerwanie pracuje nad kolejnymi częściami. W 2012 roku autorka została uhonorowana przez szwedzki rząd medalem Illis Quorum Meruere Labores (dosł. „tym, którzy swoimi wysiłkami zasłużyli na to”) za wkład w rozwój szwedzkiej literatury dla dzieci. (Tę samą nagrodę, ustanowioną w 1784 roku przez króla Gustawa III, przyznano wcześniej również Selmie Lagerlöf, autorce Cudownej podróży, Astrid Lindgren – dwukrotnie! – oraz Martinowi Widmarkowi). W czterdziestą rocznicę urodzin Alberta wydawnictwo Zakamarki wydało pierwszy tom serii pt. Dobranoc, Albercie Albertsonie, a Co mówi tata Alberta? to już szesnasta część cyklu przetłumaczona na język polski. Od razu Wam zdradzę – to moja ulubiona!
KONSEKWENTNIE NIEKONSEKWENTNA
Jak to jest u Was z konsekwencją? Zawsze trzymacie się ustalonych wcześniej zasad i wymagacie ich respektowania przez wszystkich członków rodziny? A może tworzycie reguły tylko dla dzieci, a sobie udzielacie bezterminowej dyspensy? „Nie jemy przed telewizorem”, „Nie pijemy nad książką”, „Żadnych słodyczy przed obiadem”, „Najpierw sprzątanie, potem zabawa” – równie dobrze mogłabym nagrać te komendy i odtwarzać je w odpowiednich momentach w ciągu dnia. Niewykluczone, że mamroczę je nawet przez sen. Moim dzieciom uszy już pewnie od nich więdną, ale kiedy nie patrzą, sama łamię jedną po drugiej. Co ja na o poradzę, że lubię podjadać przy oglądaniu serialu i kocham czytać z kubkiem kawy w ręce? Czasem córki łapią mnie na braku konsekwencji, czasem zmieniam zasady w trakcie gry, czasem jednego dnia mówię jedno, a drugiego coś zupełnie innego. Trudno jest być konsekwentnym, kiedy goni czas, spada ciśnienie i wszystko idzie nie tak. Jeśli okoliczności są sprzyjające, mogę świecić przykładem i zarażać pozytywną motywacją cały świat, ale czasami jestem po prostu zmęczona, zła albo smutna. Bez pytania kogokolwiek o zgodę przyznaję sobie prawo do tych wszystkich emocji, bo jeśli nie da się ich poskromić i przezwyciężyć, to już lepiej grać w otwarte karty i wyjaśnić dzieciom, że bycie dorosłym nie zawsze jest łatwe, że czasami można mieć gorszy dzień i robić coś, czego się nie powinno robić. Kiedy wpada nam w ręce książka taka jak Co mówi tata Alberta?, wiem, że nie jestem sama w tym braku konsekwencji, i że nie muszę się czuć winna. Gunillo, dzięki za zrozumienie!
KONSEKWENTNIE W PUNKT
Gunilla Bergström pisze kolejne książki o Albercie Albertsonie od prawie pół wieku, nie zmieniając formuły, a mimo to nieprzerwanie trafia w gust dzieci i ich rodziców. Do tej pory na całym świecie sprzedano ponad 9 milionów egzemplarzy Alberta! Naprawdę trudno się domyślić, że książki o Albercie i jego tacie są starsze od wielu osób czytających ten tekst – wydają się na wskroś nowoczesne i aktualne, zarówno pod względem wizualnym (fantastyczne kolaże!), jak i tekstowym. Gunilla Bergström, podobnie jak Astrid Lindgren, jest bystrą obserwatorką świata z perspektywy „głową sięgam ponad stół” i z dobrodusznym uśmiechem pisze o relacjach rodzinnych i koleżeńskich, a także zwykłych codziennych sprawach. Zwykłe, niewydumane historie z życia wzięte opisane w najprostszy z możliwych sposobów sprawiają, że czytając książki o Albercie, mamy wrażenie, że przeglądamy się w lustrze: dzieci z łatwością utożsamiają się z kilkulatkiem i jego radościami lub zmartwieniami, a dorośli z ojcem chłopca, któremu rodzicielstwo czasem wymyka się spod kontroli. Gunilla Bergström nie tylko bawi, ale i serwuje rodzicom lekcję wzmacniającą: „nawet jeśli popełniasz błędy, i tak robisz to dobrze!”.
TYTUŁ: Co mówi tata Alberta?
TEKST: Gunilla Bergström
TŁUMACZENIE: Katarzyna Skalska
ILUSTRACJE: Gunilla Bergström
LICZBA STRON: 32
OPRAWA: twarda
FORMAT: 17 × 23,5 cm
WIEK: 3+
WYDAWNICTWO: Zakamarki
ROK WYDANIA: 2018